Nie Kurs, a Warsztaty – Będziemy malować intuicyjnie

Parę lat temu zaczęłam tworzyć kurs o kreatywności.

To miał być taki kurs online – Klikasz, zapisujesz się i przerabiasz samodzielnie.

No, ale coś nie kliknęło. Właściwie nie COŚ, tylko JA.

Generalnie miałam głębokie poczucie, że ludzie zbyt często traktują kreatywne zajęcia z przymrużeniem oka, czyli jako zbędny element życia. Odcinają się od dobrodziejstw, jakie idą w parze ze spędzaniem „nieefektywnego” czasu na zajmowaniu się sztuką czy rękodziełem. 

A ponieważ przekonałam się na własnej skórze, że wewnętrzna podróż do świata kreacji jest czymś, co daje mnóstwo radości, spokoju i ukojenia, więc miałam potrzebę mówienia o tym głośno. I przede wszystkim miałam przekonanie, że tzw. “świat artystyczny” jest dla każdego, kto tylko czuje za nim tęsknotę, oraz że sztuka może być odpowiedzią dla wielu dorosłych ludzi odczuwających w swoim życiu pustkę, brak, czy też będących na życiowym zakręcie.

Tak więc z wizją w głowie i misją w sercu tworzyłam swój kurs.

Przygotowałam sporo treści i ciekawych ćwiczeń, ale…

No właśnie ALE… jak zawsze ALE! Znasz to? Wszystko super, tylko to ALE 

No więc było ALE, które nie pozwoliło mi pójść z tym w świat. A nawet była cała masa takich ALE, które można sprowadzić do tego, że zabrakło mi odwagi, pewności, dyscypliny. Zabrakło też czasu i przede wszystkim zabrakło miłości i zaufania do samej siebie, by móc uwierzyć, że to, co robię, ma sens i będzie wartościowe dla innych… Te kilka lat temu, to nie byłam ta ja i to nie był ten format. Tak więc praktycznie mało kto wiedział o tym moim kursie. I jak możesz się spodziewać, porzuciłam ten projekt jak wiele innych swoich projektów….

Ale na szczęście nie na zawsze, bo do teraz 

Gdyż TERAZ tworzę coś, co ma swoje podwaliny w tym moim pierwotnym projekcie, ale będzie czymś o wiele WIĘKSZYM, GŁĘBSZYM, MOCNIEJSZYM i o wiele, wiele, wiele razy FAJNIEJSZYM!!

I przede wszystkim, nie robię tego sama, a w kooperacji z cudowną kobietą – Renata Czarnecka z Otulone Lasem Pokoje Gościnne , która zaprosiła mnie do współpracy ponad rok temu, a teraz nasza wizja staje się rzeczywistością. Obie czujemy, że razem możemy zrobić coś wyjątkowego.

Czuję, że to jest TEN CZAS i to zdecydowanie jest TO MIEJSCE. Z taką gospodynią, w takim domu, w takich okolicznościach przyrody, z takim jedzeniem, kiciami i psiakami to ja mogę wszystko! Moje kreatywne baterie są w pełni naładowane i gotowe do działania.

Szczegóły naszego projektu, znajdziesz na stronie warsztatów.

Chcesz